O mnie w internecie
Liczba odwiedzin:
115796
Znajdź mnie
Współczesna opieka społeczna

Problem konieczności funkcjonowania opieki społecznej obrazuje najtrafniej jeden z dowcipów. Głosi on, że kapitalizm tym różni się od socjalizmu, że w kapitalizmie jeden człowiek wyzyskuje drugiego człowieka, a w socjalizmie jest na odwrót. Nierówności społeczne są bowiem immanentną cechą każdej społeczności, niezależnie od ustroju. Ale miarą ucywilizowania każdej z nich jest umiejętność radzenia sobie z tym problemem. Dlatego spośród całego wachlarza działalności opieki społecznej zajmę się jedynie tą instytucjonalną, związana z przeciwdziałaniem skutkom rozwarstwienia społecznego. Ponadto piszę ten artykuł z inicjatywy Pani Katarzyny (vide komentarz do artykułu „Ekoterroryzm”).

Co jest celem współczesnej opieki społecznej? Nowoczesne społeczeństwo powinno opierać się na silnej klasie średniej. Czyli, wzorem wszystkich społeczeństw wysoko rozwiniętych, każdy powinien mieć takie dochody, aby pozwalały mu na generowanie oszczędności (tzw. zdolność tezauryzacji). Tak aby poprzez akcje kredytowe banków miały miejsce inwestycje, napędzające wzrost gospodarczy. Ale nie ta grupa jest przedmiotem rozważań. Mówimy o tych, którzy takiej możliwości nie mają i trzeba im pomóc w awansie do klasy średniej. A przynajmniej należy dać każdemu taką szansę. I to jest główny cel. Pisząc o klasie średniej chciałem zaznaczyć, że równanie poziomu rozwoju społeczeństwa (w górę oczywiście) leży w dobrze pojętym interesie gospodarki.

Tylko jak pomagać? Pomoc bierna (przekazywanie środków w naturze czy pieniądzu) prowadzi do eskalacji postaw roszczeniowych i buduje niekorzystne zjawiska uzależniania się od tej pomocy. Z kolei pomoc czynna (szkolenia, doradztwo itp.) może zostać odrzucona z różnych powodów. Np. niezrozumienia czy obaw. Pamiętajmy o tym, że rzadko problem dotyczy osób zaradnych, które li tylko z powodów losowych znalazły się w takiej czy innej sytuacji życiowej.

Nadmierny socjal powoduje to, że część społeczeństwa uczy się żyć z zasiłków. Jak mało kto, osoby te opanowują przepisy i możliwości pozyskania różnego rodzaju zapomóg. W Polsce nie jest to jeszcze takim problemem, ale ostatnio czytałem, że w Danii już czwarte pokolenie funkcjonuje żyjąc jedynie z zasiłków. Dla nas to jeszcze nie jest wyobrażalne. Ale jaka to musi być straszna machina? Jakie ci ludzie mają szanse wyrwać się z tego marazmu, skoro nie widzieli, żeby ani ojciec, ani dziadek, ani nawet pradziadek, kiedykolwiek pracowali? A żyją całkiem przyzwoicie (zasiłek w Danii, to ok. 4000 zł na osobę).

Nie można niestety posegregować społeczeństwa na dwie grupy: tych którym warto pomagać i tych, którzy mają problemy na własne życzenie. Głównie dlatego, że społeczeństwo jest przemieszane problemami. A osoby „niegodne” pomocy z reguły żerują na pomocy udzielanej tym „godnym”. Czyli ich dzieciom, współmałżonkom itd. Nie robi się tego też dlatego, że trudno o sprawiedliwe i jednoznaczne kryteria kwalifikowania się do wsparcia.

Uważam, że pomoc bierna jest pomocą doraźną, choć konieczną. Znacznie ważniejsza od niej jest pomoc czynna. Choć krótkookresowo mniej spektakularna. Tyle, że z pewnością bardziej skuteczna na dłuższą metę. Czyli płatne szkolenia (w znaczeniu płacenia uczestnikom), pomoc skierowana bezpośrednio do dzieci czy osób, którym trzeba pomóc. Bardzo ważna jest też pomoc prawna (np. w otwarciu własnej działalności i w pozyskaniu na ten cel dotacji) czy integracja z innymi grupami społecznymi.

Trudno jest dziś ocenić skuteczność działania sierakowskiego OPS. Ocenę zakłóca brak realnej propozycji zawodowej dla podopiecznych. Kurczący się rynek pracy nie jest najlepszym polem do popisu. Nie zauważyłem także, żeby w Sierakowie powstały jakiekolwiek mieszkanie socjalne. Przyznam, że nie wiem dlaczego? Raczej nie z powodów finansowych, sądząc po licznych imprezach w roku wyborczym. Z czego tylko jedna (bodaj najmniej wyczerpująca finansowo gminny budżet) miała szczytny, integracyjny społecznie charakter. Jedno jest jednak pewne. Widać wyraźnie pełne zaangażowanie całego personelu OPSu, przejawiające się w inwencji i otwartości w sięganiu po różnorodne formy. Tyle, że w dzisiejszych, lokalnych realiach nie mają większych szans na pełen sukces. A sądząc po rozwoju tej komórki organizacyjnej można stwierdzić, że problem społeczny w Sierakowie niestety narasta.

Innymi słowy uważam, że działalność naszego OPSu musi uzyskać wsparcie w postaci nowych miejsc pracy w Sierakowie. I tym należy się zająć w najbliższym czasie, a problemy społeczne w sporej mierze rozwiążą się samoczynnie.

Bookmark and Share

* Nick:
* Treść komentarza:
Dodaj komentarz
Urzędnik2011-02-03 21:17:20
Do Pani Ani: Żywność oraz odzież przy ul. Dworcowej i Wronieckiej nie są wydawane przez Ośrodek Pomocy Społecznej w Sierakowie tylko przez NGO's, czyli lokalne organizacje pozarządowe. Na korytarzu Urzędu jest biurko z krzesłem i wniosek można sobie wypisać godnie. Korzystanie z ławki na korytarzu jest wyborem klientów, na których wolę najczęściej urzędnik nie ma wpływu. Wniosek można również wypisać sobie w domu lub przy pomocy urzędnika, ale wtedy robi się zator i niezbyt lubiane kolejki w Urzędzie np. w okresie zasiłkowym w OPS (no bo klienci niestety najczęściej w ostatnim terminie oddają hurtowo wnioski).
Paweł J. Prętkiewicz2010-11-16 11:35:09
Pani Aniu,

Poniższa wymienianka to są symptomy problemu. Przyczyną jest nieumiejętne zarządzanie organizacją. Klasyka niekompetencji w tym zakresie.

Co do OPSu, to zgadzam się z Panią. Nasz system opieki społecznej serwuje nam leczenie objawowe. W wielu przypadkach niezbędne. A ja w świetle sprawnego działania naszego OPSu mogę się skupić na leczenie przyczyn czyli braku ofert pracy w Sierakowie. Jeżeli ludzie będą mieli możliwość pracy, to wtedy OPS faktycznie powinien się skupić na osobach pokrzywdzonych przez los. Piszę jednak o tym, że często koszty lenistwa rodziców ponoszą dzieci. Wtedy trudniej o twardą odmowę pomocy.

Pozdrawiam serdecznie i spieszę na do innego artykułu, bo widzę, że wskoczył następny Pani komentarz.
ania2010-11-16 11:08:14
Mysle ,że oprócz artykułu dotyczącego działań OPS-u warto napisać piękny i dość treściwy artykuł o pracy naszych urzędniczek w naszej gminie.

Prowadzę biznes w naszej gminie, może mały, ale:

1. nigdy nie przychódź do UG w Sierakowie po 8-ej, ponieważ Panie/Panowie własnie parzą sobie kawe lub herbate
2. Nie wywieraj presji na pracowników aby szybciej realizowały zadane jej zadania przez interesantów - bo możesz być szybko wyrzucony z pokoju
3. Nie przeszkadzaj ....- nie zadawaj pytań-bo i tak sie niczego nie dowiesz
4. Jeśli jestes niepenosprawny-to nic i tak do nas nie wejdziesz... bo w naszym UG nie ma podjazdu
5. Jesli jesets niepełnosprawny badź w starszym wieku, bądź matką z dzieckiem wnioski wypisuj na stojąco na korytarzu, czasami do tego służą ławki na korytarzu
6. Jesli nie ma pracownika UG to jest badź w terenie, bądź na poczcie - to nic że można spotkać "ich" na targowisku, lub w supermarketach.(w godzinach pracy)
7. Nigdy nie przychódź do UG 40 minut przed końcem pracy - może to być szok dla pracownika UG (ponieważ on juz zbiera sie do wyjścia do domu)
8. wysyłane decyzje są czasami nawet po 2 miesiącach - a jak o nie nie poprosisz to nigdy - to nic my mieszkańcy sobie poczekamy
ania2010-11-16 10:56:22
Mogę Pana zapewnić ze w tym samym wieku jako 16latka tez juz uczyłam sie zarobkować. ok. Też mam mgr i znam 3 języki obce i mogę zapewnić ze biegle. Mieszkalam za granicą wiele lat i mniej więcej poznałam z obserwacji realia życia za granicą.
Pan Maciołek nie jest moim pupilem-chociaż jest moim zdaniem najlepszym kandydatem, bo napewno najbardziej zna biedniejsze strony naszych sierakowian, jest to związane chociażby z jego wykonywaną pracą. OPS nie jest udolny, niestety mamy takie prawo społeczne w naszym kraju , że pracownicy mają więcej papierkowej "roboty" aniżeli praca w środowisku. Są zarzucani wnioskami naszych mieszkańców, którym wydaje im sie , że to własnie jest im ciężko - a poprostu jest wielu mieszkańców żyjących w biedzie np. niepełnosprawnych, którzy nie mają nawet jak dotrzeć do OPSu. I tak kółko sie zamyka.

Myśle, że płatne szkolenia nie sprawdzą sie, czas przyjrzeć sie większości ludziom, którzy stoją w kolejce o zasiłki. WIekszość tych osób nie ma czasu a przede wszystkim ochoty na siedzenie i wysłuchiwanie innych.

Moim zdaniem OPS powinien pomagać przede wszystkim "chorym" i niepełnosprawnym, kontrolowąc bardziej rodziny żyjące na zasiłkach. A co za tym idzie kontrolowac dochody rodzin starających sie o zasiłki.

A na koniec dodam, że weszłam na Pana strone, ponieważ obok Pana Maciołka jestem zainteresowana częsciowo pozytywnie pana osobą co do kandydatury na stanowisko Burmistrza.
Paweł J. Prętkiewicz2010-11-15 21:58:33
Pani Aniu. Streściła Pani mój artykuł poszukując treści, których nie napisałem. Proszę o konkretny cytat. Nie atakuję ani Pani pupila, ani samego OPSu. Chwalę nasz ośrodek za słuszne inicjatywy tzw. czynnej pomocy. Nie wiem tylko dlaczego to właśnie Pani sugeruje, że nasz OPS jest nieudolny i nie umie (nie potrafi) dotrzeć do tych najbardziej potrzebujących. Nie uważam, żeby tak było. I zapewniam, że sporo wiem o życiu w warunkach niedostatku, Tyle, że już jako szesnastolatek umiałem zarobkować na własne potrzeby (wakacje, ciuchy, edukacja). I faktu, że nigdy nie sięgnąłem po zapomogę nie uważam za wadę. Wręcz przeciwnie.
ania2010-11-15 21:12:47
oczywiście jest to pewny atak na P.Maciołka i OPS-jakie ma Pan pojęcie o tych najuboższych...żadne. żerują nie ludzie biedni, nie zaradni-tylko własnie zaradni ,że potrafia wykorzystać wszelkie zasiłki i pomoc aby wygodnie sie im zyło. Patrz co miesiąc odbiór żywności i odzieży z OPS przy blokach na dworcowej i Wronieckiej. Połowa ludzi nie powinna otrzymywać pomocy, a jest bwiele rodzin biednych , którzy nie maja pojęcia ze taka pomoc istnieje.
Justyna2010-09-28 09:55:05
Z tego co wiem, to OPS w Sierakowie od 2008 r. realizuje projekt unijny "Aktywność - drogą do sukcesu", gdzie proponuje szkolenia dla osób bez pracy.
Katarzyna2010-09-11 23:30:44
Dziękuje bardzo za zajęcie się tematem:) Przyznam, że z zainteresowaniem przeczytałam pański artykuł i w zasadzie się z nim zgadzam. Aczkolwiek uważam, że współcześnie istnieje wiele możliwości działania pomocowego, których nasz ośrodek nie wykorzystuje, jak na przykład propozycje szkoleń, czy aktywizacji różnych grup społecznych, a w szczególności przeciwdziałania zjawisku dziedziczenia biedy.
Pozdrawiam
Powrót do strony głównej
Contacts Contacts