O mnie w internecie
Liczba odwiedzin:
114559
Znajdź mnie
Sierakowianin.bloog.pl tonie w potoku swoich kłamstw

Skoro już zostałem nazwany detektywem, to odniosę się (mam nadzieję, że po raz ostatni) do metod działania oszustów z sierakowianin.bloog.pl

Dziś w artykule pt.  „Detektyw Prętkiewicz dostaje brawa od kontrkandydatów” pojawiły się kolejne kłamstwa. Autorzy wskazują, że moje bardzo dobre wyniki z sond internetowych wynikają z tego, że pracownik sklepu należącego do pana Przemysława Goździa (bo tylko on kandyduje spośród właścicieli sklepów na rynku), głosował na mnie kilkunastokrotnie, za każdym razem zmieniając IP.

Po ustaleniu faktów z Panem Goździem i specjalistami od informatyki wyjaśniam, że:
1. Pan Góźdź nie jest właścicielem sklepu „Groszek” od dnia 27 września 2010 r. Obecnie wynajmuje lokal niezależnemu przedsiębiorcy. Co oczywiste – Pan Góźdź nikogo nie zatrudnia w tym sklepie.
2. W dwu jego sklepach mięsnych nie ma komputerów, są jedynie kasy fiskalne, z których nie sposób połączyć się z Internetem. Tym bardziej – oddać głos w sondzie internetowej.
3. Z tego, co mi wytłumaczyli informatycy, nie ma potrzeby zmiany numeru IP, żeby oddać kilka głosów z jednego komputera w tego rodzaju sondzie. Zabezpieczenia przed powtórnym oddawaniem głosów polegają zupełnie na czym innym. Nie znam się na tym, więc nie podejmuję się tłumaczenia na czym to polega. Lecz na pewno nie na zmianie numeru IP.
4. Nie istnieją możliwości techniczne żeby amatorsko taki proceder (gdyby miał miejsce) wytropić. Chyba, że znów wynajęto do tego specjalistyczną firmę. Może Microsoft tym razem?

Różnica ze wczoraj ujawnioną kompromitacją polega na tym, że Pan Góźdź nie życzy sobie żadnych przeprosin. Bo już dziś nikt chyba nie ma wątpliwości ile przeprosiny tych „blogerów” są warte. Tyle pewnie, co te ich „rewelacje”, albo zapowiadane „asy z rękawa”. Zresztą wyciąganie asów z rękawa to znana „sztuczka” oszustów.

Bookmark and Share

* Nick:
* Treść komentarza:
Dodaj komentarz
Remigiusz Pawelczak2010-11-19 21:34:11
Panie Pawle! Pane Mieczysławie i Panie Witku! Szanowni Mieszkańcy Miasta i Gminy Sieraków! Oświadczam, że nie mam nic wspólnego z ODEZWĄ, która została dzisiaj rozwieszona na Rynku i została dostarczona do niektórych skrzynek pocztowych. Odczuwam zażenowanie, że ktoś chce mi w ten sposób "pomóc". Obawiam się, że to właśnie ten zapowiadany przez niektórych as z rękawa. Do tego anonimowy! W swojej kampanii wyborczej nie atakowałem innych kandydatów. TA ODEZWA NIE JEST MOJĄ INICJATYWĄ ANI NICZYM ZWIĄZANYM Z MOJĄ WOLĄ!
Karciarz2010-11-19 13:07:58
Radziłbym Sierakowiance po socjoplogii by nie pogrążała swojej ekipy "peudo-naukowymi" wywodami. OSZUSTWO JEST OSZUSTWEM I BASTA. Wybory samorządowe to nie jest gra w karty, tylko przyszłość dla Sierakowa i w tym jego mieszkańców. W wyborach nie chodzi o wygranie jednej partii i robra, po czym można wstać od stolika.
Dana2010-11-19 08:49:26
Myślę, że większość wpisów i sondaże są po prostu prowokacją. I jak to bywa z prowokacjami - nie należy im się poddawać.
elo2010-11-19 07:33:57
[tekst moderowany- nadano 2010-11-18 22:10:33]
Kampania wyborcza dobiega końca. Ukazała różne oblicza osób w nią zaangażowanych i różną motywację skłaniającą do działania. Niektóre z przedsięwzięć są do dziś zagadkowe jak np. sierakowianin.bloog który w taki sposób używa komputera , że kiedyś można by o tym powiedzieć "WPUŚCIĆ CHAMA DO BIURA, TO ATRAMENT WYPIJE". Równie ciekawe mogą być nocne obserwacje kampanii gdzie wykonawcą poleceń przy rozwieszaniu największych w Gminie plakatów jest Pan Kandydat ( wiadomo który), a sterującym ....... [moderacja - zbyt oczywiste wskazanie tej osoby]. Może to przypadek? Może z racji profesji nie mógł dospać? A może jednak łatwiej wygrać wybory w taki sposób niż osobiście!!!? Panie Pawle. Czasami trudno zgadnąć z kim się staje w szranki! Pozdrawiam.
sierakowianka po socjologii2010-11-19 03:51:03
"Dawniej "As" oznaczał nieszczęście, złą passę, dzisiaj oznacza doskonałość"

Znaczenia słowa "As" i powiedzenia "wyciągnąć Asa z rękawa"

- Dawniej, kiedy gry komputerowe nie były aż tak dostępne, popularna była gra w karty. Popularne były również karciane sztuczki. Kiedy ktoś trzymał atut na koniec gry mówiono, że wyciągnął asa z rękawa. Jest to bliskie wyciąganiu czegoś, co było schowane na tzw. czarną godzinę. - wyjaśnia prof. Jacek Wasilewski z Zakładu Retoryki Uniwersytetu Warszawskiego.

Definicja frazeologiczna - ukrywać jakiś ważny argument, atut, aby go wykorzystać w odpowiednim momencie dla zdobycia przewagi.
Rico2010-11-18 19:44:54
Dla światłych z pewnego blooga moje wyjaśnienie
Iluzjonista z kapelusza wyciąga królika
Szuler,oszust ,wyciąga z rękawa asa.
Paweł J. Prętkiewicz2010-11-18 18:31:57
Panie Walerianie,
Chyba Pan nieco przesadza z tymi porównaniami "geograficznymi". Nie sądzę, żeby było aż tak źle. Podobnie, jak z umiejętnościami komputerowymi kandydatów na burmistrza. W dzisiejszych czasach to raczej niemożliwe.
Co do dyskusji przez Internet, to uważam, że to medium idealnie się do tego nadaje. To jest wspaniała kopalnia pomysłów dla nowych władz Sierakowa. Wystarczy, że będą chcieli słuchać co mieszkańcy mają do powiedzenia, nie unikając nieodzownej w tych sytuacjach krytyki. Zdaje się, że z tego właśnie powodu zniknęła z naszej oficjalnej strony Księga Gości.
Walerian2010-11-18 17:45:48
Lepiej da se pan spokój z tymi oszustami. Słyszałem, że na tyle sobie nabrechtali, że odpowiednie służby już działają. Lepiej im nie przeszkadzać, bo jak oni przestaną pisać, to będzie trudniej ich dopaść.
Ale jak wygra ich kandydat, to ja spierdzielam stąd, bo mamy druga Białoruś albo Kubę.
Przyznam, że zaczynali ostro ale całkiem nieźle. Mieli przebłyski. Szkoda, że ich prawdziwe oblicze jest takie parszywe. Będzie pan jako burmistrz nadal dyskutował z mieszkańcami, jak teraz czyli przez interenet? Fajnie by było, bo podobno ten ich kandydat to ani trochę nie jest komputerowy.
Powrót do strony głównej
Contacts Contacts