O mnie w internecie
Liczba odwiedzin:
114511
Znajdź mnie
Przedsiębiorcy w służbie publicznej?

Z ekonomicznego punktu widzenia i w ogromnym skrócie różnica między służbą publiczną a biznesem polega na tym, że przedsiębiorcy zarabiają pieniądze, a służba publiczna zajmuje się wydawaniem części tych pieniędzy. Dlatego można stwierdzić, że przedsiębiorcy mają determinujący, aczkolwiek pośredni,  wpływ na realizację zadań publicznych. Bo to głównie od nich zależy ile środków będzie można wydać. Skala jakiegokolwiek wzrostu podatków nigdy nie będzie porównywalna z możliwościami, jakie niesie rozwój gospodarczy, tworzony właśnie przez przedsiębiorców.

Tyle, że czasem ci, co płacą więcej podatków niż inni, upominają się o prawo do bezpośredniego wpływania na bieżące zarządzanie tymi, wspólnymi środkami. Chronią nas przed tymi zakusami odpowiednie, demokratyczne mechanizmy, oparte o mądrość wyborców. Więc o tego rodzaju problemach nie ma potrzeby pisać.

Inna rzecz, że do służby publicznej jest się najczęściej wybieranym. A wybory nie zawsze przynoszą optymalny rezultat. Często niestety wybieramy przez negację (wybór tzw. mniejszego zła) czy opierając się jedynie na sympatii do kandydata lub znajomości z nim. A może to być zgubne, bo kolejna okazja do weryfikacji nadarza się najczęściej dopiero z końcem kadencj,i czyli po kilku latach.

No i co się dzieje w sytuacji, gdy do organów służby publicznej trafiają osoby, którym przyświecają li tylko idee społeczne? Osoby te nie zawsze rozumieją, że żeby zebrać, trzeba zasiać. Sprawiają wrażenie, że nie wiedzą skąd się biorą wpływy do wspólnej kasy. Czasem nie znają mechanizmu polegającego na tym,  że czym większa tzw. wartość dodana (generowana przez przedsiębiorców), tym wyższe wpływy do budżetu. No i więcej pieniędzy na zaspokajanie potrzeb społecznych. A co, jeżeli wrażliwość społeczna polityka przekracza jego kompetencje ekonomiczne? Wtedy mamy tragedię finansową instytucji na którą ten polityk ma wpływ. Następuje wzrost obciążeń podatkowych wobec obywateli i przedsiębiorstw, a w efekcie - zdławienie przedsiębiorczości. To, że tak się dzieje widać najlepiej po wzroście bezrobocia. Ma miejsce zadłużanie się organów publicznych, bo zapotrzebowanie na środki finansowe przecież rośnie. Równolegle zresztą do postaw roszczeniowych części społeczeństwa. Tej części, która szybko się orientuje, że więcej korzyści od przychodów z ewentualnej pracy zarobkowej, przynosi im odpowiednio skreślona kartka do głosowania.

Z drugiej strony, służba publiczna, chociażby poprzez swoją funkcję redystrybucyjną, pełni kluczową rolę w zaspakajaniu potrzeb społecznych. Funkcja redystrybucyjna polega na ściąganiu podatków do wspólnej kasy i kierowaniu tych środków na cele społeczne, czyli cele każdego obywatela bez względu na jego zasobność. Oczywiście z zachowaniem zasad gospodarności. Mowa o takich celach, jak bezpieczeństwo, opieka zdrowotna, oświata, kultura, infrastruktura, pomoc społeczna itp. Jest to ciężka praca, nie do przecenienia w nowoczesnym społeczeństwie.

Pozostaje pytanie: co jest ważniejsze dla sprawnego funkcjonowania organów publicznych? Dbanie o długotrwały wzrost wpływów do budżetu czy nacisk na dystrybucję tych środków? Dla mnie oczywiste jest, że dbanie o wpływy. Tyle, że zwracam uwagę na słowo „długotrwały”.  Co oznacza realizację polityki sprzyjania rozwojowi przedsiębiorczości i wyklucza się z serwowanym często podnoszeniem podatków. Natomiast dbanie jedynie o redystrybucję środków jest zawsze zgubne. Choć często przez niektórych oczekiwane. Bo przynosi niezbędny niektórym poklask. Pamiętamy z czasów komuny, jak brakowało cementu. Wtedy władza skupiła się na zbudowaniu „sprawiedliwego” systemu dystrybucji. Zamiast położyć nacisk na zwiększeniu produkcji. Podobnie bywa dziś, gdy politycy czasem nie interesują się stymulowaniem kreacji nowych miejsc pracy, a hołubią sobie możliwość rozdawania zasiłków. Tworzą przy tym mylny, ale politycznie skuteczny, obraz polityka – obrońcy uciśnionych, w stylu Janosika.

Pamiętajmy, że prawdziwy i długotrwały  rozwój jest udziałem jedynie tych, którzy znacznie lepiej potrafią organizować środki, niż je wydawać. I to w długim okresie. A to, w życiu publicznym, możliwe jest jedynie poprzez rozwój przedsiębiorczości, która przecież zasila wszystkie mechanizmy służby publicznej.

Bookmark and Share

* Nick:
* Treść komentarza:
Dodaj komentarz
.2010-09-03 20:42:08
Najlepiej wydaje się pieniądze nieswoje.
Powrót do strony głównej
Contacts Contacts