O mnie w internecie
Liczba odwiedzin:
114133
Znajdź mnie
Nie ma jak w domu...

No dobra – przyznaję, nawaliłem z prowadzeniem tego bloga. Ale mam swoje powody. I spieszę z wytłumaczeniem. I postanawiam się poprawić…

Głównym powodem zamarcia bloga jest skuteczna  realizacja zamiaru powrotu do domu, do Sierakowa. Po przegranych wyborach były narty, potem święta i najdłuższy weekend noweczesnego świata (od 24 grudnia do 10 stycznia). W międzyczasie dwa artykuły i… cisza. Otóż z nowym rokiem, tak mniej więcej z końcem stycznia wziąłem się za szukanie pracy bliżej domu. Luty upłynął pod znakiem rozmów kwalifikacyjnych, z których wyłoniło się kilka ofert. Początek marca, to wybór jednej z nich i od 1 kwietnia zmiana pracy. Co prawa data raczej niepoważna, ale nowe stanowisko – jak najbardziej. Powierzono mnie bowiem obowiązki Dyrekotra Handlowego w spółce-matce zakładów H. Cegielskiego, która nazywa się dziś H.Cegielski – Poznań S.A.  Nowa praca, nowa branża, dużo większa skala działalności, więc nic dziwnego, że przez ostatnie trzy-cztery miesiąca intensywnie się wdrażałem.  A czym się dziś zajmuje HCP możecie się dowiedzieć na stronach firmy: www.hcp.com.pl

Z  Jagramem nie pożegnałem się defnitywnie. Choć przyznam, że już w czasie kampanii mieliśmy opracowany „plan awaryjny” na wypadek mojej wygranej. Wiem, że było to mało prawdopodobne, ale powaga i uczciwość biznesowa wymagała opracowania odpowiedniego scenariusza. Uruchomiliśmy ten plan dopiero w marcu, kiedy zdecydowałem się na zmianę pracy i powrót do domu. Rozdałem swoje obowiązki koleżankom i kolegom, a teraz zdalnie zajmuję się doradzaniem Prezesowi firmy. Przy dzisiejszych zdobyczach techniki nie jest to specjalnie trudne mimo, że dzieli nas 400 km i mogę to robić jedynie wieczorem i w weekendy.

Swoją drogą piszę to też dlatego, że wielu znajomych i osób bardziej czy mniej życzliwych dopytuje się o moje losy. Zwłaszcza w obliczu wielu dziwnych plotek na ten temat. Generalnie nie przejmuję się nimi. Nie muszę, bo nie wiem czy będę się jeszcze kidyś angażował politycznie. Tyle, że „odkręcanie” tych głupot zaczęło być męczące. Dlatego postanowiłem opisać jak się sprawy mają.

Drugim powodem „ciszy w eterze” jest ciąg imprez rodzinnych i publicznych. Od połowy kwietnia do wczoraj właściwie każdy weekend miałem zajęty. Bo jak nie osiemnastka, to komunia św., chrzciny czy imieniny. Jak nie ma imprezy rodzinnej, to trzeba się udać na festyn, w Sierakowie albo nawet w Poznaniu, ale z bardzo silnymi sierakowskimi akcentami  (o tym napiszę później).

Na trzecim miejscu pogoda. Dopiero dziś pada od rana więc nie kuszą w tak dużym stopniu bogate u nas możliwości aktywnego spędzania wolnego czasu. No i można coś skrobnąć.

Do tego za tydzień mam urlop, więc zamierzam nadgonić zaległości. Dlatego ponownie zapraszam na mój blog. Zachęcam też oczywiście do komentowania artykułów.

Bookmark and Share

* Nick:
* Treść komentarza:
Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
Contacts Contacts